Odkąd pamiętam uwielbiałam dzieci. Jak sama byłam młodsza to opiekowałam się dziećmi mojego rodzeństwa - robię to do dziś. Jestem uznawana za "superciocię". Lubie z dziećmi rozmawiać, daje im przestrzeń na powiedzenie tego, co czują i myślą - bardzo ważne są dla mnie emocje i ich zrozumienie. Mimo, że nie mam wykształcenia pedagogicznego, nie jestem po kursach opiekunów, to uważam, że naprawdę świetnie potrafię zapewnić czas dzieciom. Uwielbiam czytać im książki, trochę gorzej idzie mi wcielanie się w rolę podczas zabawy lalkami lub pluszakami, ale to wszystko kwestia nauczenia. Jestem, słucham, słyszę i odpowiadam w zgodzie ze swoim sumieniem. Nie ma miejsca w mojej rozmowie z dzieckiem na "nie dyskutuj", "bądź grzeczna" i inne oceniające/zabraniające teksty.