Agnieszka K.
- Kobieta, 54 lata
- Pełny etat, Część etatu, Dorywczo
- Doświadczenie: powyżej 5 lat
- Ząbki
- Potwierdzony adres e-mail
,,Moja Marysia, którą opiekowałam się od urodzenia przez dwa lata cudownie zaadoptowała się w żłobku. Wcześniej Jej bratem Julkiem obecnie chodzi do przedszkola. Wcześniej pracowałam w przedszkolu w grupie dwulatków. Oraz opiekowakam się Stasiem póki nie poszedł do przedszkola. Bardzo kocham dzieci,ale potrafię konsekwentnie wyznaczac granice
Mam na imię Agnieszka. Jestem szczęśliwą żoną i mamą 5 dzieci 4 synów I córki. Wszyscy są dorośli i samodzielni.
Od ponad 10 lat jestem nianią. Nie nazywam też tego pracą tylko pasją, bo dzieci są całym moim życiem.
Pochodzę ze wsi, jestem najstarsza z całego rodzeństwa. Już jako ośmioletnie dziecko opiekowałam się nowonarodzonym dzieckiem. • Mam licencjat z pracownika socjalnego, kierunek praca z rodziną.
• Ratownictwo medyczne
• Kurs wychowawcy kolonijnego
• Organizator, kierownik obozów i wypoczynku dla dzieci i młodzieży.
• Dwa lata pracy w Caritasie.
• 10 lat organizowałam wyjazdy dla dzieci i młodzieży od siebie z parafii w wakacje i ferie.
• Przez całą edukację dzieci byłam w radzie rodziców. W jednym czasie byłam Przewodniczącą Rady Rodziców w gimnazjum i liceum.
• Byłam też ,,mamą,, zastępczą dla Lashy chłopiec z Gruzji.
Teraz przedstawię doświadczenie jako niania. Prowadziłam działalność gospodarszą zarządzanie i administrowanie nieruchomościami. Po 16 latach nastąpiło wypalenie zawodowe i zamknęłam. Postanowiłam spróbować tego co kochałam najbardziej i co dawało mi największą radość. Do pracy z dziećmi i to był strzał w dziesiątkę.
1. Tak trafiłam do Julka. Dwuletniego chłopca, który nie zaadoptował się w przedszkolu, mama była w ciąży ostatni miesiąc potrzebowała pomocy.
2. Następnie urodziła się Marysia, siostra Julka. I wtedy zajmowam się dwójką dzieci. Później Julek poszedł do przedszkola, a z Marysią byłam dwa lata póki nie poszła do żłobka. Do dziś mamy kontakt. Często się spotykamy. Uczestniczę też w uroczystościach rodzinnych typu urodziny czy komunia.
3. Kolejnym podopiecznym był Krzyś. Trafiłam do niego gdy miał pół roku. Zajmowałam się prawie 4 lata do momentu kiedy Krzyś nie poszedł do przedszkola. Do dziś jesteśmy jak rodzina. W tym roku Krzyś poszedł do 1 klasy szkoły podstawowej i nadal jestem upoważniona do odbierania go z placówki w razie potrzeby.
4. Przez rok zajmowałam się Marysią, mama, moja znajoma wracała do pracy w przedszkolu po urlopie. Następnie, gdy Marysia skończyła dwa lata mogła uczęszczać do przedszkola z mamą i tak się stało.
5. Obecnie mam Kazia. Jestem u niego ponad trzy lata. Przyszłam jak Kaziu miał 8 miesięcy. Obecnie zaczął chodzić do przedszkola i dobrze się zaadoptował, więc pewnie z końcem września będziemy się rozstawać. Z tą rodziną też mam rodzinny stosunek.
6. Jako wolontariusz działam w Drabinie Jakubowej. Jest to wspólnota osób z niepełnosprawnością. Jeżdżę na turnusy rodzinne do Brańszczyka. W tym roku byłam też w Niepokalanowie na turnusie dla osób z niepełnosprawnością. Koordynowam 20 osób z DPS z Pruszkowa z niepełnosprawnością umysłową.
7. Rok pracowałam w przedszkolu Bajka. Miałam grupę dwuletnich dzieci.
Ponadto jestem elastyczna w potrzebach.
Rodzice Krzysia mi tak ufali, że przez trzy lata wyjeżdżałam z chłopcem do Międzywodzia nad morze na 10 dni w wakacje.
Z obecną rodziną też wyjeżdżałam razem np. do Wrocławia.
Jestem osobą pogodną, pozytywnie nastawioną do życia. Otwartą na potrzeby i umiejętności dziecka. Nie wyręczam też dzieci, ale daję przestrzeń do poznawania świata i rozwijania umiejętności. Jednocześnie bezpieczeństwo ponad wszystko.
Zapraszam do kontaktu wtedy opowiem więcej lub rozwieje wszelkie wątpliwości.
- Polski / Ojczysty
- Średnie
- Kierunek: Licencjat pracownika socjalnego
Kurs pierwszej pomocy.
Wychowawca kolonijny dzieci i młodzieży
Kierownik, Organizator obozów I kolonii dzieci i młodzieży.
Koordynator rekolekcji osób niepełnosprawnych.